Wszystko ostatnio dobrze się układało i jak to w życiu bywa jak jest za dobrze to coś musi się popsuć albo zmienić...
No i jak grom z jasnego zszokowała rodziców i mnie wiadomość, że wypadku samochodowym zginął nasz sąsiad. To jest straszne widzisz człowieka niemal codziennie aż nagle po jednej tragicznej chwili już nigdy go nie zobaczysz...I pytanie jest dlaczego dobrzy ludzie szybko odchodzą?.
I choć życie biegnie dalej i już minął miesiąc o tego wydarzenia i trzeba dalej w tym świecie funkcjonować choć człowiekowi jest ciężko, bo jego drugą naturą jest przyzwyczajenie, a życie cóż jest zmienne i niczego w nim nie można przewidzieć niczego...
Sama ostatnio też nie miałam miłej sytuacji na drodze i nie licząc tego, że auto chwilowo jest nieczynne nic się nikomu nie stało, bo miało się to szczęście i teraz człowiek widzi jak warto się cieszyć każdym dniem wiadomo problemy są codziennie, ale pokonując je człowiek się hartuje i w końcu wszystko się dobrze poukłada spokojnie powolutku bez zawiści, złości i innych negatywnych emocji można czerpać radość dnia...
"Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach na przyszłość." Woody Allen
Tak to w zyciu jest nie potrafimy tego zmienic
OdpowiedzUsuńa no czasem tak bywa...
UsuńNiestety życie czasem bywa okrutne i podstawia nam kłody pod nogi.
OdpowiedzUsuńa zgadza sie niestety
UsuńPrzerażające, jak wszystko może się nagle skończyć i jeszcze bardziej jak niewiele czasami trzeba.
OdpowiedzUsuńRodzice kiedyś mieli czołowe zderzenie: mama przez dłuższy czas w gorsecie, tata jak to kierowca wyszedł lepiej, auto do kasacji - na szczęście nic więcej, ale i tak byłam zła, jak to się mogło zdarzyć, w tamtym miejscu, w mieście, na prostej drodze? Facet z naprzeciwka po prostu wracał po nocce i zasnął...
Mnie się raz zdarzyło prawie że wpakować się komuś samochodem pod koła, bo patrzyłam w tamtą stronę i go nie widziałam, nie mam pojęcia czemu. Kolega kiedyś po nocy spędzonej na udawaniu, że pisze sprawozdanie, przysnął sobie na autostradzie... I kwestia przypadku, czy się uda, czy ten jeden raz nie.
no wlasnie czasem to jedynie sekunda nie uwagi i moze byc koniec wszystkiego... ech
UsuńDlatego trzeba doceniać każdy dzień, bo nigdy nie wiadomo czy nie jest on naszym ostatnim :)
OdpowiedzUsuńzgadza sie
UsuńAno... Prawda, tylko my często jesteśmy głupcami i nie potrafimy tego naszego życia docenić. Wolimy sobie ponarzekać, zamknąć się w sobie, nie robić niczego konkretnego, a potem żałujemy, że ten czas nam tak szybko zleciał...
OdpowiedzUsuńDlaczego odchodzą dobrzy ludzie? Nigdy tego nie pojmę...
masz racje czasem zyjemy i przezywamy cos to jdynie marnuje nam drogocenne chwile zycia a przeciez ono wieczne nie jest trwa jedynie chwile...
Usuńmoze dobrzy ludzie szybko odchodza bo juz dosc dobra wykonali by isc do lepszego swiata?
czyli, że my jesteśmy złe? stop, zaczekaj, za mało dobra wykonałyśmy? noo dobra, może i tak być ;)
UsuńSpieszmy sie kochac ludzi tak szybko odchodza . . .
OdpowiedzUsuńdokladnie szybko ludzie czasem odchodza...
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNic mi nie mow, wczoraj moj Luby reanimowal brata swojego kolegi. Nawet nie wiedzial ze to jego rodzina. Facet jechal na motorze ze swoja zona - wjechali prosto w samochod wyjezdzajacy zza rogu. Oboje zmarli w trakcie reanimacji. Kierowcy samochodu nic sie nie stalo, ale sprawa zajela sie prokuratura i policja. Byl trzezwy. Ponoc wjezdzal na posesje do swojej kuzynki. :(:( A Ci ludzie osierocili dwojke malych dzieci :(
UsuńMówią, że dobrzy ludzie tak szybko odchodzą, bowiem ponoć tam na górze jest lepiej niż tu u nas.
OdpowiedzUsuńa mozliwe bo ludzie czasem bywaja bardzo okrutni na ziemi siebie nawzajem krzywdza juz nie mowiac o niewinnych zwierzetach
UsuńOch nawet nie wiesz jak dobrze rozumiem Twój post.
OdpowiedzUsuńJak się coś wali to parami i takie jest właśnie motto moich wakacji.
pojawił się nowy post na parostatkiem-w-piekny-rejs
bo tak to jest problemami kloptami ze parami dobieraja sie i jak sie wali to wszystko od to a jak znowu zaczyna ukladac to wszystko alboniemal wszystko ;)
UsuńWydaje mi się, ze to ludzie sami stworzyli sobie świat, który wydawał im się piękny, a teraz stracili nad nim panowanie i powoli umierają różnymi sposobami.
OdpowiedzUsuńno mozliwe zwlaszcza jak szalency dochodza do wladzy to widac jakie dziwne rzeczy sie dzieja i jedynie gina niewinni ludzie...
UsuńJakoś musieli się tymi szaleńcami stać... Społeczeństwo nie umie wybierać, bo robi to dla śmiechu.
Usuńno właśnie, mamy w zwyczaju planować daleko w przyszłość a tak naprawde nie mamy pojęcia co wydarzy się jutro czy nawet za godzinę.
OdpowiedzUsuńStawiaj trochę przecinków.
OdpowiedzUsuńŻycie jest bardzo kruche, właśnie w takich momentach zastanawiam się, jakim cudem jest to, że ja żyje.
Ahh te wypadki niestety można nawet dobrze jedzić wysrrczy, że trafisz na wariata lub masz pecha... Ojj ja też ostatnio tak się poczułam tylko że mój sąsiad się powiesił :/ masakra
OdpowiedzUsuńMówi się, że złego diabli nie biorą, może coś w tym jest. Zawsze odchodzą osoby nam bliskie i są to dobrzy ludzie, którzy mogliby pożyć jeszcze parę ładnych lat. Z kolei tych złych coś trzyma na tym świecie, plączą się tylko i utrudniają nam funkcjonowanie.
OdpowiedzUsuńJa tą świadomość kruchości życia mam i czasami myślę że aż za dużo tej świadomości. Że za bardzo sie zamartwiam tym, że coś się może stać, że przesadzam z tym trochę.
OdpowiedzUsuńWidzisz, Ty bardziej przejęłaś się śmiercią sąsiada, niż ja swojej babci. Czyżbym nie miała serca?
OdpowiedzUsuńŻycie jest kruche, ale przecież jest jeszcze to coś po drugiej stronie.