Ten oto wpis dedykuję Holly ;))
Holly jak i inne blogowiczki zauważyłam były ciekawe historii przebiegu Sylwestra 2012/2013 no to na prośbę opowiem ją choć ostrzegam, że to długa, skomplikowana a momentami dramatyczna historia :P
P.S. Holly czekam na recenzję zaklepując Ci miejsce w komentarzach ;P
Sylwester to długa noc, więc usiądźcie wygodnie i posłuchajcie jak to było z tą imprezą...
A wszystko zaczęło się od imprezy przed Andrzejkami... Tak, tak powiecie, że miało być o Sylwestrze, ale właśnie w ostatni czwartek listopada zaczął się ten cały galimatias....
Bawiąc się z dziewczynami podszedł do mnie pewien chłopak nazwijmy go Pan Gaduła, a następnie jego kolega przedstawiłam go dziewczynom i poszliśmy wszyscy na drinka :D Też kupował Pan Gaduła drinka jakiejś dziewczynie (to była ich koleżanka, ale nie wiedziałam o tym), więc się zmyłam na parkiet... Później Pan Gaduła się ponownie pojawił, ale zmęczona byłam na dyskusje na parkiecie z nim, a na dodatek tyle się kolesi kręciło, a on cóż jakoś sobie szybko odpuścił.... No, ale za to nie odpuszczał ten jego kolega, który kręcił z moją koleżanką i tak choć ona mówiła, że nie, nie, nie ich znajomość nadal trwała...
Powoli zaczęły się rozmowy na temat Sylwka i na początku miało to być babskie spotkanie, ale towarzystwo zaczęło się wykruszać i trzeba było zbierać innych ludzi, gdyż już były bilety kupione do klubu... I tak oglądając romantyczny film "Bezsenność w Seattle" dostałam sms od koleżanki czy nie mam nic przeciwko temu, żeby jej amant z kolegami się pojawił na naszym Sylwku... Tak, tak miał się pojawić Pan Gaduła no i też nazwijmy go Pan Mundurowy... obaj ponoć wolni... ;P
No po cudownie przeżytym końcu świata nastąpił ten upragniony 31 grudnia 2012 wystrojone cztery dziewczyny w czarne sukienki w mieszkaniu koleżanki czekałyśmy na panów: Amanta Koleżanki, Pana Mundurowego, Pana Gadułę i.... Kierowcę ;P
Panowie już sobie ustawili jakie ma być sparowanie i tak zostałam przydzielona odgórnie... Panu Mundurowemu :P Przydzielenie przydzieleniem, ale jak usiadł obok mnie Pan Gaduła to tak przez niemal całą domówkę i to bardzo blisko ;P No, ale pamiętajmy o przydzieleniu i w pewnym momencie obok usiadł Pan Mundurowy i też odkrył moją największą słabość... łaskotki ;P Ustalono, że jednak pojedziemy na dwie tury autem (Pana Gaduły no powiem, że fajne ;P) i tak ze mną oprócz jednej dziewczyny jechał Pan Mundurowy i w takim składzie czekaliśmy na resztę ekipy w klubie...
A potem, no właśnie potem to aż strach wspominać ;P Kręcił się blisko Pan Mundurowy, a jeszcze bliżej Pan Gaduła... :P Haha Pan Mundurowy mówił, że go zdradziłam, a potem jak widział, że idę do toalety to czekał aż wyjdę by być blisko jak nie widział nas Pan Gaduła... i inni ;P No, ale jak wróciłam na parkiet to z kolei Pan Gaduła się kręcił w bliskim, bardzo bliskim pobliżu ;P Coś tam gadał, że się stęsknił, że chciałby mnie odwiedzić i też coś tam, że nie wie na ile może odsłonić się z swoimi uczuciami, czyli takie tam głupoty po dużej ilości drinków, które na mnie nie działają, bo ileż można słuchać takich bajek ;P Choć nie powiem fajnie się z nim, przepraszam, z nimi bawiłam ;P
No właśnie, a miałam plan poszukać sobie kogoś nowego na tej imprezie, a tu proszę miałam tych dwóch amantów... choć szczerze jak dostałam tego smsa tak sobie pomyślałam, że śmiesznie by było jakby tak było jak się stało choć uznawałam te myśli za nierealną fantastykę i co masz tu babo placek :P Zdecydowanie moje myśli są zbyt niebezpieczne ;D Serio zastanawiam się czy nie jestem jakąś wróżką ;P
A co dramatycznego było w całej tej historii? Moja ucieczka a'la Kopciuszek :P Zbieraliśmy się do wyjścia no i wracałam do siebie, a reszta do mieszkania koleżanki, ale widocznie inaczej chcieli Pan Mundurowy i Pan Gaduła, bo mnie szukali, a ja poszłam na bus w angielskim stylu :P Ojj no mało czasu miałam, ale i tak jeszcze pamiętałam o najważniejszym czyli... zmienieniu butów :P
No i to byłoby na tyle... Pan Gaduła podobno chciał i dostał mój numer od koleżanki i niby miał się odezwać tak zapewniał mnie jej amant no, ale póki co cisza... Nawet niby Amant chciał przyjechać z koleżanką i Panem Gadułą do mnie w Nowy Rok na herbatkę/kawkę, ale nie miałam sił - tak, tak Czerwona Szminka ma rację nie oszczędzałam się w tamtą pamiętną noc ;P
No, bo teraz niby koleżanka z swoim amantem chcą zeswatać Pana Gadułę i mnie tylko, że im coś słabo to wychodzi haha nie tak dobrze jak nam ich wyszło od tak przestawiliśmy ich sobie i masz ;D
No widocznie to nie to skoro nawet wpływ swatek nie pomaga i cóż mamy kolejny dzień i poszłam na poprawkę Sylwestra z dziewczynami ;P Impreza no nie była fajna, ale nie martwię się w końcu przede mną 360 dni i wszystko może się zdarzyć no nie, kiedy głowa pełna marzeń? ;)
Holly ;*
OdpowiedzUsuń:D :D :D wiedziałam, że ukrywasz przed nami ciekawą historię, bo u Ciebie zawsze się coś interesującego dzieje ^^
UsuńWiesz co wróży Sylwester z dwoma amantami? ;> Będzie ich baaardzo dużo przez cały rok ;D Szykuj lepiej te siły, bo będą Ci potrzebne ;p
Super, że dobrze się bawiłaś i masz co wspominać ;*
oj tam oj tam malo kiedy cos interesujacego sie u mnie dzieje tylko czasem cos :P
Usuńhaha obys miala racje ztymi amantami chociaz wolabym przejsc z ilosci na jakosc raczej na jednego jedynego ale poki sie nie pojawia to coz trzeba sie bawic kto jest w poblizu ^^
no nie powiem dobrze sie bawilam :P
a nic nie powiesz o akcji a'la K<opciuszek :P bo smialam sie z siebie jak pisalam ze pamietalam o najwazniejszym czyli zmianie butow :P haha bo przeciez nie bede je gubic no nie :P
Ale zawsze fajnie się te historyjki czyta :D
UsuńI prawidłowo, korzystaj póki są i baw się ;))
Chciałaś zapobiec takiej sytuacji, która spotkała Kopciuszka :P Ale w tym unowocześnionym filmie, Kopciuszek zgubił telefon ;D
haha serio sie fajnie czyta? no staram sie zeby to jakos ciekaiwe bylo opowiedziane ;)
Usuńo kurcze nie wiem co gorsze zgubic buty czy telefon ;P nic bym nie chciala zgubic ;P
No ciekawie bardzo :) Podobaja ci się tacy faceci? Moze ten jeden się jeszcze odezwie ;)
OdpowiedzUsuńhaha no nudy nie bylo to fakt ;P
Usuńa jacy faceci maja mi sie podobac?
e am odezwie sie to sie odezwie nie to nie w koncu pol kwiatu temu swiatu czy jakos tak ;)
No ci dwaj mundurowy i Gaduła?:D
Usuńno spoko byli ;P
UsuńTo może się jeszcze kiedyś spotkacie ;)
Usuńczasem spotykam tych z ktorymi sie bawilam na imprezie wiec kto wie a jak nie to nie zyje sie dalej w koncu co ma byc to bedzie ;)
UsuńTak masz rację nie ten to inny ;-)
Usuńno dokladnie w koncu pol swiata temu kwiatu czy jakos tak ;p
Usuńno wlasnie wiec warto szukac takiego ktory bedzie Ci pasował :D
Usuńnoo albo choc wzglednie bedzie warty stracenia drogocennego czasu ;p
UsuńWłaśnie to prawda :D
Usuńhha no ciesze sie ze sie ze mna zgadzasz ;P
Usuń:)
UsuńO jej. No to miałaś Sylwestra, nie ma co;)
OdpowiedzUsuńW każdym razie i Pan Gaduła i Pan Mundurowy coś do Ciebie tego, a ty taka bezczelna, chciałaś kogoś nowego;) hehehe
Napisałam nowy post i jak będziesz miała chwilę to Cię zapraszam!
ju-es-ej.blog.onet.pl
ojj tam taki plan byl przed wyjsciem z klubu a wyszlo jak wyszlo mialam obstawe choc jakbym chciala to bym kogos wyszukala :P
UsuńMówią że jaki sylwester i nowy rok taki cały rok czyli wychodzi że będziesz mieć dwóch adoratorów, może akurat tych dwóch konkretnych;)
OdpowiedzUsuńno zobaczymy za rok o tej porze sprawdzimy czy sie spelnila ta wrozba ;P chociaz ci z sylwka adoratorzy sa nieaktualni a wiadomo jedni musza odejsc by zrobic miejsce dla innych bo w koncu nie mozna robic zbyt duzego tlumu ;p
UsuńA co oni tak szybko nieaktualni?
UsuńNiezła impreza, nie nudziłaś się :)
OdpowiedzUsuńAle jak przeczytałam o ucieczce a'la Kopciuszek, to mi się skojarzyło, że tez buta zgubiłaś :P
o nie tylko nie to zgubic bucik to byloby straszne ;P
UsuńNo to musiał być piękny i wesoły Sylwester :) No i początek nowego roku!
OdpowiedzUsuńA Gaduła dalej milczy? I w ogóle, to rozumiem, że Gaduła się bardziej spodobał? Czy może jednak Mundurowy? ;>>>
ach wiesz Margo ciezko mi sie bylo zdecydowac ;P
Usuńobaj fajni na swoj sposob ;p
no wiesz Gadule to teraz moge nazwac nieGadula ale spoko nie on jeden na tym swiecie no nie ;P
gaduła gamoń.
Usuńale znając życie, to jeszcze go spotkasz na swej drodze ;)
haha tylko nie wiem czy chce go spotkac choc znajac zycie i to ze swiat jest maly moze kiedys go spotkam faktycznie ;p
Usuńspotkasz, tylko ciekawe w jakich okolicznościach :P
Usuńa może w końcu się zbierze i odezwie, niezbadane są wyroki boskie ;)
no prosze jaka wrozka sie zrobila ;P
Usuńmyslisz ze spotkam no coz to zobaczymy ale znajac zycie okolicznosci moga byc takie ze z wzmacnianymi trunkami ;p
nie tam odezwac sie nie odezwie ale moze i dobrze bo to nie jest ktos na dluzsza mete jedynie na ta chwile ta impreze :p
ej! a obiecaj mi, że kiedyś pójdziemy razem na imprezę i poznamy super gości, o ile jeszcze tacy istnieją <3 ! (:
Usuńno ej Kochana to wpadaj do mnie i zrobimy maraton imprezowy ;D sluchaj nie wiem czy istnieja jeszcze jacys fajni faceci ale ze mna impreza zawsze no dobra prawie zawsze sa fajne ;D zreszta czytalas notki to wiesz co ze mnie Cie czeka ;D
Usuńno właśnie... same fajne przygody :P gdybym jeszcze pracowała i miała kasę... to na pewno bym się skusiła i to jeszcze nie tylko na jedną :)
UsuńNo to musiało być ciekawie:) i co odezwał się ten Gaduła?
OdpowiedzUsuńno jak w notce opisane ;p
Usuńno nie odezwal sie ale moze i dobrze bo jak to sie mowi nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo....
a co już jakiś kolejny kandydat na horyzoncie? :D
Usuńnie wykluczam nie zaprzeczam ;p
UsuńNo to miałaś o wiele lepszego Sylwestra niż mój.
OdpowiedzUsuńojj tam sie udalo choc teraz z perspektywy czasu wydaje sie dziwaczny ale w sumie nie bylo tak zle ;)
UsuńFajnie całkiem :)
Usuńno sie nie nudzlam i fajne wspomnienia sa :)
UsuńA to najważniejsze :)
Usuńno wlasnie ;D
UsuńZgłupiałabym, i tyle ;P
OdpowiedzUsuńalez dlaczego? dalabys rade ;p
UsuńCo za dużo to niezdrowo. ;D
UsuńAż odtworzyłam paczkę chipsów jak zobaczyłam Twój wpis ;) I tak czytam, że niezłą imprezę miałaś ;) Ale nie rozumiem dlaczego uciekłaś, zamiast pozwolić aby jeden z adoratorów odprowadził Cię do domu? :>
OdpowiedzUsuńhaha no imprezka mocna byla ale w koncu na przywitanie Nowego Roku musi byc mocno ;P
Usuńa jesli chodzi o powrot to oni wszyscy wracali do domu koleznaki i raczej ci pozal sie losie adoratorzy by mnie wpakowlai do auta i do koleznaki bysmy jechali a ja tam wolalam wracac do siebie do wygodnego lozeczka niz spac na podlodze ;p
Nie ma to jak wygodne, własne łóżko ;)) Choć 2 lata temu, wracałam z sylwestra i też chciałam spać we własnym łóżku ale nie dotarłam. Usnęłam na podłodze w moim pokoju choć łóżko stało obok :(
Usuńbuhaha to musiala byc mocna noc wtedy ;p noo fakt nie ma jak wygodne wlsne lozeczko ;D
UsuńTo miło wspominam ale rok temu to mój partner, z którym byłam na sylwestrze nie odprowadził mnie. Baa nawet taksówki mi nie zamówił ;/ Po prostu o 3 w nocy powiedział, że do siebie nie pasujemy i powiedział, że mam sobie iść ;/ dlatego teraz jestem wyczulona na punkcie odprowadzania do domu. Bo przecież fajne dziewczyny nie powinny same wracać do domu :)
UsuńMasz co wspominać. Ja też poznałam kogoś na Sylwka. I może taki przebieg sytuacji u Ciebie, sprawi, ze to będzie najcudowniejszy rok w Twoim życiu :) Dobrze się zaczął :P
OdpowiedzUsuńw zeszlym roku tez kogos poznalami byl spoko rok teraz az dwoch koelsi iwiec moze byc jeszcze lepszy moze ;p pozyjemy zobaczymy ;D
UsuńTak co roku kogoś, fajjnie :p Ja rok temu ryczałam przez faceta.
UsuńNoc pełna niespodzianek.
OdpowiedzUsuńa jak ;p myslam ze bedzie nie wypal a wyszlo jak wyszlo ;p
UsuńI dalej Pan Gaduła się nie odezwał? A Mundurowy?
OdpowiedzUsuńSylwester pełen wrażeń ;)
OdpowiedzUsuńmusiałam się mocno skupić podczas czytania, żeby się nie pogubić :D
OdpowiedzUsuńale ogólnie impreza była okej i to z elementami bajkowymi (kopciuszek) ... :D