Po tym dniu
pełnym wrażeń o którym pisałam w poprzedniej notce był kolejny dzień wrażeń- koncert Top Trendy :D
Ktoś mi pisał jak
wspominałam, że będę na tym koncercie, że woli siedzieć pod
kocykiem z kubkiem herbaty w dłoniach hmm owszem fajnie, wygodnie,
ale czasami chciałabym czuć, że w czymś uczestniczę biorę
udział, a nie jak zawsze siedzę w domu przed telewizorem...
Sam koncert był
fajny zwłaszcza jak cała publiczność wstawała z krzesełek i
śpiewała i tańczyła z danym artystą, który był na scenie :)) A
jako, że Opera Leśna bardzo wielkim obiektem nie jest widoczność
była dobra i można było doskonale widzieć co się dzieje na
scenie....
I się pośmiać z
dowcipów Kabaretu Paranienormalni :))
Scena w Operze Leśnej
Scena Opery Leśnej późnym wieczorem.
Kopiowanie zdjęć zabronione!
W następnej notce napisze co się dzieje aktualnie ;)
W następnej notce napisze co się dzieje aktualnie ;)
chyba ja wspominałam o herbatce i ciepłym kocyku :) i nadal tak sądzę. ale wydaje mi się, że to zależy od osobowości człowieka. mnie absolutnie wystarcza uczestniczenie w życiu rodzinnym i przyjacielsko-związkowym :)
OdpowiedzUsuńno możliwe, że to Ty o tym wspomniałaś ;)
Usuńwiadomo każdy woli co inengo ;)
Paranienormalni!! :D jedyny kabaret, który mogę oglądać i słuchać :)
OdpowiedzUsuńjasne, że na żywo to nie to samo co przed tv! dwa razy więcej emocji! uwielbiam koncerty :)
haha no wiadomo a nie wszystkie dowcipy co mowili byly na antenie puszczane :D
UsuńMasz rację - to co na żywo nie da się porównać do relacji telewizyjnej. I chociaż ja jestem leniuch i domator to ostatnio zaczynamy wybywać na jakieś imprezy żeby nie oglądać tego w tv. A Top Trendy jakoś mnie w tym roku ominęły jak nigdy, zawsze oglądałam a teraz nawet nie wiedziałam kiedy było:)
OdpowiedzUsuńa no wiesz to ciach mach szybko minęło nawet nie wiadomo kiedy i jak ;p
UsuńTo na pewno było świetne doświadczenie. Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńno było ciekawie nie powiem ;)
UsuńByłem na kilku takich dużych imprezach. To trzeba przeżyć, aby zrozumieć wyższość reala nad TV.
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Tobą :)
UsuńParanienormalni miażdżą :D Az ci zazdroszcze :D
OdpowiedzUsuńno potrafią rozkręcić imprezę :)
UsuńJa to jak ich widze banana mam od razu na twarzy :D
UsuńMariolka była? :)
OdpowiedzUsuńno wiesz impreza bez Mariolki to nie impreza :D
UsuńA ja właśnie rozleniwiłam się ostatnio, więc zazdroszczę, że brałaś udział w tak fajnym wydarzeniu.
OdpowiedzUsuńhttp://wiemzeale.blogspot.com/
noo tak wyszło, że poszłam na to, ale fajnie było ;)
Usuńjasne, że fajnie tam być! żaden wieczór z herbatką się temu nie równa - bo takowy można mieć zawsze ;) mi się marzy być kiedyś na jakiejś nocy kabaretowej! :D
OdpowiedzUsuńJak to fajnie wygląda ;D
OdpowiedzUsuńPrzyjemne "widowisko", zapewne.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak przeżyć to wszystko na żywo!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:)