sobota, 18 października 2014

ach te rozmowy do rana...

Maj 2014, przed ostatni dzień miesiąca...

Dzień ten zaczął się od egzaminu w szkółce. Egzaminu państwowego, który myślę, że chyba ok poszedł mi. Chociaż "miła" koleżanka z klasy mówiła, że zrobiłam coś czego faktycznie nie zrobiłam. Nie wiem, dlaczego zawsze mi się to przydarza, że inni mówią o mnie co to ja zrobiłam, powiedziałam choć faktycznie tak nie było... No cóż widocznie ludzie lubią o mnie rozmawiać ;P
Wieczorem po wszystkim spotkałam się z Skrytą i jej siostrą by iść razem na imprezę w ramach relaksacji po ciężkim dniu. Nie wiedząc, dlaczego czułam, że Wesołek też będzie na tej imprezie. Pisaliśmy tego dnia smsy pytał się jak mi poszło i coś wspominał, że może, ale tylko może wpadnie na imprezę, ale wiedziałam, że wpadnie. I przyszedł.
Tańczył z siostrą Skrytej i moją skromną osobą, gdyż Skryta znalazła sobie adoratora ;P No, ale i tak się nadarzyła okazja by je obie poznał, a co trzeba zwiększać grono znajomych ;P
Właśnie jeśli mowa o znajomych to kto musiał się zjawić na tej imprezie też? Małolat ;]
Zaczął coś gadać, że wiedział, że tu będę, że śniło mu się, że będzie zemną tańczył itp. Jedna wielka masa bzdur. I, kiedy byłam przy barze z Wesołkiem znowu pojawił się Małolat. Ech on wielki wysoki prawie dwa metry wzrostu, a Wesołek niższy ode mnie chociaż sama mam zaledwie metr siedemdziesiąt... Patrząc na nich żałowałam, że nie mogliby się podzielić wzrostem na równo...
Jednak pamiętać trzeba, że najseksowniejszą częścią ciała faceta jest jego... mózg!
W tej kwestii Wesołek pokonał Małolata na więcej niż mogłabym przypuszczać. Chwilkę rozmawiałam z Małolatem i powiedział coś przez co zrobiło mi się trochę smutno i wtedy wtrącił się do rozmowy Wesołek i tak mu powiedział kulturalnie, ale tak mu pojechał, że poszedł aż się za nim kurzyło :D Haha mój obrońca :))
Oczywiście resztę imprezy przesiedziałam z Wesołkiem, rozmawiając znowu aż do momentu zamknięcia klubu... Potem poszliśmy na busa, on zamiast bezpośrednio jechać do siebie postanowił mnie odprowadzić i tak w połowie drogi przysiedliśmy na schodach w pobliżu bloków jakie mijam w drodze do siebie. Jak to powiedział "na chwilę" by pogadać oczywiście o wszystkim i niczym... do rana! On sam stwierdza, że nawet nie wie jak to robię, że mówi mi o tylu sprawach, kwestiach. I choć ostatecznie odprowadził mnie do stancji, powiedziałam mu przy kolejnej próbie zaproszenia na randkę, że nic z tego i to dość dosadnie. Po tych kilku godzinach siedzenia na zimnych betonowych schodach trochę zmarzłam i w pewnym momencie miałam bardzo sine ręce, ale na szczęście tylko przez chwilowy moment powiem, że i tak był to fajny poranek :) Jednak, żeby było śmieszniej jemu nadal było mało rozmów ze mną! Tak czy siak nadal mieliśmy kontakt smsowy...
A na kolejne spotkanie ze mną będzie musiał dłużej poczekać, ale o tym za pewien czas...  :)

21 komentarzy:

  1. Ciekawe jak to dalej się potoczy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm powolutku bedziemy odkrywac tajemnice al nie powiem bedzie ciekawie a najciekawszy bedzie final bo takiech zdarzen nikt sie nie bedzie spodziewal no ale poki co troszke cierpliwosci i pzostanmy przy pieknym maju ech ;)

      Usuń
    2. Ja jestem strasznie niecierpliwą osobą, maj majem ale mamy już połowę października i wypadałoby trochę przyśpieszyć :)

      Usuń
    3. hmm no juz zacznie sie czerwiec a potem bedzie lipiec sierpien tyle wrazen i wydarzen ze az nie bedziesz nadazac za tym wszystkim i bedziesz chciala o zwolnienie akcji ;p

      Usuń
  2. Super mieć takie obrońcę :P
    Może chłopak zdał sobie sprawę co stracił.
    Jak mu będzie zależeć nie podda się
    Choć teraz w tych czasach faceci odzwyczają się od starań - przez kobiety ,które latają za nim. A powinno być przecież na odwrót.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niestety wszystko staje na glowie i sie dzieje nie dokonca jak ma...a szkoda bo jednak tradyconalizm jest ok ;)

      Usuń
    2. I to bardzo. Mój K. mi powiedział, że byłam jedyną kobieta w jego życiu o którą musiała się starać - zawsze to kobiety robił i to one robiły pierwszy ruch. Pół roku się starał :) I jak tu znaleźć fajnego faceta gdy głupie dziewczyny uczą ich, że to laski będą latać za nimi. Ale też wina matek - które mówią synkom ty nic nie musisz jest cudowny. Zamiast nauczyć jak traktować kobiety

      Usuń
    3. no niesety dzis fceci szybko odpuszczaja i malo sie staraja no i te wszystkie dziewczyny z animi lataja co te dobrze na nich nie wplywa... no ale tez jakby nie bylo jesli facet sie stara o dziewczyne to musi byc ona wyjatkowa inna niz wszystkie... i tak fajni ciekawi faceci sa zajeci a singelka pozstaja ci ktorych trzeba wyedukowac ze o dziewczyne trzeba sie starac choc nie wiem czy warto...

      Usuń
    4. Choć zdarzają się wyjątki mójk K. jest taki - jak pisałam nigdy nie starał się o dziewczynę tak jak robi to o mnie. Może musi się naprawdę zakochać :)

      Usuń
    5. Ale jeszcze jedno kobiety szukają ideałów. Nie ma ideałów. Jakby patrzyła , że ma być ideałem do tej pory byłabym sama. Przykład ja chciałam mieć wysokiego faceta a mój ukochany do nich nie należy. Mimo to jest git ja mam 163 cm a on 171cm. Nie można mieć wszystkiego

      Usuń
    6. zawsze tak mowie ze nie mozna miec wszystkiego ;) sama idelana nie jestem wiec nie szukam idelau zreszta nawet abstrakcyjne sie wydaje by facet byl idealny musi miec wady ;p

      Usuń
  3. uparcie dążył do celu... ciekawa jestem czy postawił na swoim?? :) ale na to wiem.. będę musiała poczekać i uzbroić się w cierpliwość ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niestety troszke cierpliwosci ale final z pewnoscia Cie nie zawiedzie bedzie emocjonujacy...

      Usuń
  4. Jak ja lubię takie nocne rozmowy ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle mam wrażenie,że w nocy jakoś fajniej się gada, niż za dnia :D

      Usuń
    2. no dokladnie jest ten klimacik a jeszcze jak sie jest po alko to w ogole to wszystko jeszcze bardziej inen sie wydaje ;p

      Usuń
    3. Dokładnie :D Dlatego nocne rozmowy po piwku są w dechę ;D

      Usuń
    4. no a jak jeszcze ma sie z kim fajnym mozliwosc porozmawiania to juz w ogole :)

      Usuń
    5. No wtedy to już w ogóle trudno się oderwać. ;)

      Usuń
    6. a no dobre towarzystwo to podstawa :)

      Usuń