Sierpień 2014, kilka dni po weekendzie z poprzedniej notki...
Wesołek zorganizował spotkanie między swoim kolegą, Skrytą, nim i mną. Spotkanie to miało taki cel iż miałam poznać lepiej jego kolegę. Jeszcze jak był z Marnotrawną to chcieli mnie z nim zeswatać. No, ale wiadomo jak to się potoczyło oni się rozstali, ja tego niego kolegi nie poznałam... Dopiero jak spotkałam Wesołka w klubie w maju był z tym kolegą i .... nic. Wiecie jak to jest spotykacie kogoś, czuje się, że to ktoś fajny, miły i w ogóle, ale nie interesuje Cię ta osoba w takim sensie...
Choć był nawet na jednej z tych z słynnych parapetówek nie potrafiłam się nim zainteresować.
Po prostu nie i choć wiem, że to może błąd, bo z pewnością do dobry chłopak nie potrafiłam.
Na tym spotkaniu panowie zrobili ognisko, bo mimo wszystko wieczorem na plaży robi się zimno i Wesołek strasznie przeżywał, że mam zimne stopy choć niestety zawsze mam je takie zimne.
I kiedy jego kolega szedł po drzewo to ogniska to korzystał z okazji by mnie przytulić.
Wszystko wtedy, kiedy nie widział kolega.
Zaczynało się robić późno, więc się zebraliśmy i pojechaliśmy do domu. Oczywiście wracałam z Wesołkiem i choć mówiłam nie i tak wysiadł ze mną na przystanku.
Usiedliśmy na "naszych" schodach i zaczęliśmy rozmawiać. Powiedziałam mu, że nie jestem zainteresowana jego kolegą na co on się chyba ucieszył. Mówił mi też słowa, które mnie ruszyły, że tyle czasu i energii na mnie poświęcił. Też mówił, że chciał już trzy razy ze mnie zrezygnować, ale nie potrafił...
A ja nie potrafiłam mu się oprzeć i po prawie trzech miesiącach pierwszy raz się pocałowaliśmy...
robi sie coraz ciekawiej ;)
OdpowiedzUsuńtroszeczke choc najlepsze przed nami ;p
UsuńTo na pewno, w takim razie trzymam kciuki :-)
UsuńIle to już takich chłopaków poznałam - fajni, przystojni, zabawni ale jednak nie ma tej chemii :)
OdpowiedzUsuńno dokladnie nie kazdy ma to cos w sobie ;p
UsuńA Wesołek ma to coś? :P
Usuńbardziej niz ten jwgo kolega ;p
Usuńbo czasami nie iskrzy jak w przypadku tego kolegi
OdpowiedzUsuńAle między Wami to już ogień kochana :)
oj tam oj tam ogien ;p
Usuńwiem co mówię mnie nie okłamiesz :P
Usuńhaha przeciez ja nie klamie ;p
Usuńja już swoje wiem :) czekam na ciąg dalszy :P
Usuńok bedzie :)
Usuńjuż się doczekać nie mogę :) i cieszę się, że coś tu ruszą :P
UsuńCzasem tak bywa, że ktoś to po prostu kolega no i nie iskrzy. A Wesołek najwyraźniej ma to coś co pozwala Wam się do siebie zbliżyć.
OdpowiedzUsuńno mozliwe ze ma to cos ale i tez sie staral bardzo dlugo a dzis kazdy szybko sobie odpuszcza wiec tak uzbierla sobie kolejnego plusika ;p
UsuńTo też fakt :) Ale trzeba przyznać, że mimo wszystko jest dalej :) I mu zależy :)
Usuńnoo jest choc wiesz jk to mowia nic nie moze wiecznie trwac ;p
UsuńNiby tak, ale miłość która długo trwa to naprawdę coś pięknego. Dzisiaj patrząc na związku i porównując początek i koniec znajomości naprawdę się dziwię. Na początku kochający się ludzie a potem ... sama nie wiem co się z nimi stało.
Usuńchoc zwiazki tez sa rozne moja koleznaka teraz jest w zwiazku w ktorym sie bardziej meczy niz jest szczesliwa bo watpie ze to normlane ze facet zabrania jej wychodzic z domu a ona sie go slucha... ech normalnosc towar decyfitowy ;p
UsuńWiesz, uważam że są rzeczy które się robi w związku wspólnie. Można iść do kina, na kolacje, na spacer, ale nie widzę powodu dla którego mój J. miałby np. nie wyjść z kolegami czy iść z kumplem do baru. No ale ludzie są różni.
UsuńCzęsto tak jest, że ktoś może być w porządku, można nie mieć żadnych uwag, ale to nie to.
OdpowiedzUsuńWytrwałość można poczytać za plus, fajnie, jak komuś zależy :) Ciekawie się robi :)
no dokladnie i tak jest z jego koelga...a fakt dziwiona jestem taka wytrwaloscia bo dzis faceci szybko sobie odpuszczaja bardzo szybko...
UsuńCzegoś nie rozumiem ;p Wesołek, jednocześnie podrywając Ciebie, chciał Cię zeswatać ze swoim kolegą? :P
OdpowiedzUsuńkolega mnie mial dawno juz poznac ale coz widocznie Wesolek sie mial pojecia jaka fajan jestem (haha skromnosc ;p) i potem nawet kiedys przezywal ze moze stracic przyjazn z nim bo pierwszy raz im obu ta sama dziewczyna sie podoba ach ja to zawsze namieszam ;p
UsuńI pokłócili się, czy nie?:P
Usuńnie dalej sie kumpluja :)
UsuńNo to udało mu się :P
UsuńTo jak ten Wesołek o Ciebie walczył, skoro chciał Cię zeswatać z kolegą... a może jednak nie chciał, tylko tamten kolega chciał? Kurcze, relacje międzyludzkie są takie skomplikowane... ludzie je sami komplikują.
OdpowiedzUsuńto bylo tak ze kolega mnie mial poznac juz od dawna a jak Wesolek mnie bardziej poznal to widocznie tez mu sie spodobalam ;p ech ja to zawsze namieszma ze pozniej nieraz on sie martwil ze pierwszy raz im obu ta sama dziewczyna sie podoba ;p coz ma sie to cos w sobie ;p
Usuń