czwartek, 1 października 2015

powrót do nierealności

Nie wiem jak to się stało...
Czas poleciał galopem i stało się nie było mnie tyle czasu...
I ciężko jest wrócić, a jeszcze ciężej jest bez bloga także wracam...

5 komentarzy:

  1. No w końcu! Myślałam, że już się Ciebie nie doczekam ;) Ciężko jest wrócić, ale jak zrobisz pierwszy krok, to później już łatwiej wszystko pójdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A już myślałam że porzuciłaś to miejsce... Teraz daj obszerniej znać co tam u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekałam na Ciebie z niecierpliwością, a czas biegnie naprawdę szybko. Ja nie wiem w ogóle jak szybko mi minęły wakacje :p W ogóle ten rok galopuje. Mam nadzieję, że szybko nam zdasz relacje z tego co się działo.
    P.S. A odnośnie tej znajomości, o której czytałaś u mnie w ostatniej notce - to trochę Cię nie było i poczytaj sobie w wolnej chwili notki u mnie od maja, żeby zrozumieć sytuacje, więc to nie jest takie proste jak się wydaje i raczej nic z tego nie będzie.

    OdpowiedzUsuń
  4. O, dobrze Cię widzieć z powrotem :)

    OdpowiedzUsuń