Grudzień 2020, ostatnie dni miesiąca...
Ogólnie dopadł mnie smutek.
W pracy zrobiła się nerwowa atmosfera, bo poskarżyłam się Pani Menager, że chce zmienić pracę, po tym jak zobaczyłam, że mam pracować w Wigilię i Sylwestra, a Pani Kierownik zrobiła sobie od Wigilii do końca roku wolne! Menager zamiast mi poszukać pracę wszystko powiedziała Pani Kierownik by wyjaśnić sytuację i ostatecznie zrobiło się piekło. Dodatkowo fałszywa koleżanka z pracy naopowiadała na mnie totalne bzdury i nie wiadomo co. A na dodatek byłam na rozmowie o pracę w innym miejscu i nic nie wyszło z tego. Także podsumowując fatalny koniec roku.
Podsumowując ten rok to totalna klapa w strefie uczuciowej już od początku roku, a na dobitkę w pracy też i jeszcze ten covid, wszystko pozamykane ogólnie niech ten rok już się skończy...
Oby Nowy Rok był lepszy niż mijający...
____________________________________
*~ Grażyna Jagielska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz