czwartek, 24 maja 2012

szalone dni

Wiem, wiem znowu nic nie pisałam, ale ostatnio miałam dużo spraw na głowie, ale teraz jest już coraz luźniej... Większość zajęć się już skończyłam i coraz bliżej wakacji ;)
Natłok zajęć sprawił, że byłam w ciągłym napięciu i w ramach relaksu poszłam w sobotę z koleżanką na imprezę... Hmm z 2 albo 3 razy podchodziła do nas kelnerka z pytaniem czy chcemy coś do picia, aż w końcu przyszła sama z piwkiem dla nas, które postawiło nam dwóch kolesi ;P Jeden spodobał się koleżance i tak się zaczęło... Ten drugi koleś mi się nie podobał, więc jakoś udało mi się zmyć i tak jakoś siedziałam sobie przy stoliku patrzyłam na parkiet i tak się rozglądałam spojrzałam na pewnego kolesia i nagle przysiadł się do mnie ;P No jeszcze takiego flirtu nie miałam ;P Potańczyliśmy nawet dałam mu swój numer, ale jakoś spotykać nie chciałam się ;P
W poniedziałek się dowiedziałam, że zaliczyłam zaliczenie, które myślałam, że nie będzie szans zdać, bo pytania były trudne... Ba nawet z bardzo dobrym wynikiem, więc poszłam z kompanką od imprez świętować we wtorek do klubu w którym kiedyś miałyśmy świetną imprezę ;P
Jak to bywa przed imprezą musiałam mieć przygody... Na dzień dobry rano spotkałam przypadkiem.... Pana Kawalera ;/ Jak ja "uwielbiam" te spotkania ;/  Potem już był fajny humorek na biforku i jak czekałyśmy na bus to kto dzwonił... Pan Urodzinowy! Denerwuje mnie to w nim, że jest jak widmo - jest potem znika i jak myślę, że już koniec znajomości przez "nie odzywanie się" to nagle się pojawia... Ok rozumiem, że jest zmęczony pracą, bo lekka nie jest, ale czasem mógłby wysłać eska, bo jak już myślę, że jestem porzucona, a tu nagle okazuje się, że nie... Cóż słyszał, że w dobrym humorku jestem, a co tam niech nie myśli sobie, że usycham z tęsknoty za nim ;P Tak jak śmiał mi napisać Pan Sylwestrowy - no oczywiście, że tęsknię za nim tak bardzo, że... nawet nie chciało mi się mu odpisywać ;P I jak już myślałam, że to koniec wrażeń to byłam w błędzie, bo w klubie byli też dawni nasi amanci z słynnej podwójnej randki ;P Przywitałyśmy się choć zdziwione, że ich spotkałyśmy tam ;P Wkoło mnóstwo lasek, a oni się na nas gapili ;P Jednak męska duma nie pozwalała im podejść do nas, a my zadowolone byłyśmy olałyśmy ich ciesząc się z imprezy ;)
Hmm a jeszcze dodam, że Kolega od Komunikatora namawia mnie na spotkanie ;P Trochę się boję, żeby nie skończyło się tak jak poprzednio jakimiś jego dziwnymi zalotami choć mówi, że nie, ale kto tam go wie choć jak będę się nudzić to może się skuszę ;P
Mimo wszystko uwielbiam te szalone dni, bo wtedy czuję, że żyję ;) W ogóle ostatnio tak dziwnie zaczynam czuć, że to jest mój czas, kiedy mogę wiele zdziałać i chce korzystać z każdej chwili biorąc życie garściami :)

PS. Znając życie, wiem, że ktoś może mi pisać, że szukam kogoś na siłę itp itd, ale to nie jest tak, bo po prostu korzystam z życia bawiąc się przecież nie proszę by się ktoś dosiadł się do mojego stolika czy postawił mi coś do picia i to tak dla jasności ;) Po prostu korzystam z wolności, którą mam skoro nie jest mi dane mam nadzieję chwilowo spotkać kogoś ma dłużej ;)

35 komentarzy:

  1. Ty to jednak potrafisz rzeczywiscie szalec i dobrze szalej poki mozesz a napewno poznasz kogos fajnego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Korzystaj z życia, korzystaj i baw się, tylko nie przegap tego jednego jedynego jak się trafi. Ale myślę, że tego akurat od razu rozpoznasz - to się czuje:)
    Gratuluję zdanych egzaminów - ja dopiero mam wszystko przed sobą i chociaż w tym roku tylko 3 egzaminy to takie kobyły, że nie wiem jak wyrobię. A uczy się nie chcę przy tym całym zamieszaniu z mieszkaniem, głowa wciąż czym innym zajęta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha znajac mnie to moge to przegapic ;P
      ejj egzaminy przede mna jeszcze ale w sumie jeden tak jak dobrze pojdzie to juz na Euro bede czlowiekiem uwolnionym od sesji ;P

      Usuń
  3. widzę, że wyrywasz facetów :D pięknie ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakie wyrywam sami sie przypaletaja;P ulegaja urokowi glebi blekitu moich oczu;P

      Usuń
    2. to jeszcze lepiej, ze sami garną się :)

      Usuń
    3. no przeciez nie bede za nimi latala to oni musza gonic kroliczka a i sie im zdarza nie gonic;)

      Usuń
    4. jak nie gonić jak gonią :)

      Usuń
    5. mialo byc mnie gonic ;P
      no wlasnie po co mam gonic jak mnie gonia a ci co mnie nie goia nie sa zainteresowani a po co mi ktos niezainteresowany ;P

      Usuń
  4. I wlasciwe podejscie ktore najlepiej podsumowuje ostatnie zdanie ktore napisalas przed PS;-)

    fajnie.ze.tak.imprezujesz to jest Twoj czas wiec korzystaj ile wlezie.

    Szczerze to ja juz sie pogubilam z tymi =-Twoimi adoratorami.;-) za duzo ich jest;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wlasnie balam sie ktos moze napisac ze na sile szukam czy cos wiec musialam zapisac to PS dla jasnosci ;P
      ojj tam wcale tak duzo nie mam tych adoratorow to w sumie ich jako tako nie ma;P
      a dla Ciebie specjalna rozpiska:
      w tej notce wystapili
      Pan Urodzinowy- koles poznany w tym roku w moje urodziny ;P
      Pan Sylwestrowy- koles poznany w sylwestra ale mieszka na poludniu kraju wiec nic znaczacego ba nawet nie pamietam jak wyglada ;P
      Pan Kawaler- uu grubsza sprawa poznalam go w wakacje na imprezie gdzie byl z kumplami na... wieczorze kawalerskim kumpla ;P mieszka w tej smaje dzielnicy co ja wiec czasem musze go spotkac ;/
      Kolega od Komunikatora- koles ktorego X lat temu poznalam na komunikatorze i jakies amory poczul ale coz bez wzajemnosci ;P
      reszta nienzna zagniela w akcji lub nieaktulana;P

      Usuń
    2. To przewija się ich kilku w Twoim życiu, ale nikt na poważnie :)
      No i dobrze możesz korzystać i szukać ... nie szukając :)

      W końcu miłość przychodzi wtedy kiedy nikt się jej nie spodziewa:)

      A co z tym Panem Kawalerem, czemu tak średnio na niego reagujesz:P

      Usuń
    3. no wlasnie szkoda ze nikt na powaznie bo juz z lekka te chwilowe znajomosci ni sa ciekawe na dluzsza mete;P
      aa Pan Kawaler coz zalezalo mi a on mnie olal zakonczyl znajomosc smsem wiec tak srednio;P niby starszy a jak dzieciak sie zachowal coz ale nie on to ktos inny;P

      Usuń
  5. Trzeba się bawić, korzystać z życia... Potem już nie będzie tak samo :p

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję zaliczenia;)
    Widzę, że imprezki udane i tak ma być. Ja sobie na nie chwilo nie pozwalam. Muszę skupić się tylko i wyłącznie na szkole.
    Po długiej nieobecności wracam wreszcie z nowym postem;)
    Pobawiłam się w krytyka-amatora;)
    Zapraszam
    gold-hand.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. staram sie laczyc jedno z drugim i jakos to chyba wychodzi ;P

      Usuń
  7. Wandzia, Ty po prostu nie tracisz czasu! I dobrze, korzystaj, wybieraj, umawiaj się, póki możesz. Jak już znajdziesz tego jednego wtedy czas poświęcisz tylko jemu ;p //Klaudia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi sie wydaje ze wlasnie obudzilam sie w przyslowiowa reka w nocniku b juz niemal wszyscy najfajniejsi faceci pozajeci a zostaly same malolaty itd no ale coz zostaje miec ta nadzieje i bawic sie tym co jest w koncu najwyzje pozniej pojde do zakonu;P

      Usuń
    2. oj tam oj tam na pewno nie wszyscy ;p Poza tym, kto powiedział że młodsi są gorsi? Tydzień temu byłam na weselu koleżanki, która była rok starsza od swojego obecnie męża i tworzą rewelacyjną parę :D

      Usuń
    3. no wiesz rok to jeszcze przejdzie ale nie tam 3 czy 4 lata mlodsi kolesie atacy tez sie niestety trafiaja wiec tak slabo:/ wolabym starszego mimo wszystko zwlazcza faceci pozniej dojrzewaja;P

      Usuń
  8. To, że spotykasz się z różnymi panami, w celach jak najbardziej towarzyskich, to przecież nie znaczy, że szukasz na siłę. Jesteś młoda, wolna, więc korzystać trzeba. Nie ubierzesz się w wór pokutny i nie będziesz czekać na tego wyśnionego, wymarzonego... między czasie trzeba poznać giermków :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no dokladnie ciesze sie ze mnie rozumiesz :) :) wlasnie musze pzonac germkow i stajennych, bo w koncu musze wiedziec jakich poddanych ma ksiaze z bajki;P

      Usuń
    2. Otóż to! :D Giermek to też dobra rzecz - może się przydać np. wtedy, gdy książę nie umie zmienić żarówki :P.

      Usuń
    3. haha takiego ksiecia to nie chce zwlaszcza ze sama zarowke umiem zmienic;P

      Usuń
    4. Oj tam, każdy książę ma swoje zalety... i wady niestety :P

      Usuń
    5. Szminka ma racje, to ze jestes wolna nie znaczy ze masz sie zamknac w domu na klucz jak ksiezniczka w wiezy. ;))) Dobrze jest sie spotkac z kims ciekawym, posmiac sie i pobyc w milym towarzystwie ;))a prawdziwy mezczyzna nie musi byc ksieciem z bajki - wystarczy ze bedzie ten jedyny i tylko twoj ;)

      Usuń
  9. Kochana, wszystko przyjdzie z czasem i nic na sile. Baw sie poki mozesz i bierz zycie takim jakim jest. Przyjdzie taki moment, ze los podsunie Ci tego co potrzeba i w tedy poczujesz sie najszczesliwsza na swiecie :) mocno w to wierze:)

    OdpowiedzUsuń