sobota, 10 listopada 2012

plan sprecyzowany pora go realizować ;P

Jak zwykle znowu nie wiem jak to się stało, że zniknęłam z blogowej przestrzeni.... Tak absorbuje mnie proza codzienności, że czasem nawet nie mam czasu się wyspać ech...
Teoretycznie nic spektakularnego się nie działo dni podobne do siebie głównie spędzone na bieganiu między uczelnią a szkółką niedzielną... jednak po długich poszukiwaniach w końcu udało mi się znaleźć fajną bluzeczkę koronkową to musiałam ją przetestować jak się sprawdza na imprezie ;P No i muszę powiedzieć, że rozpocznę poszukiwania kolejnych takich okazów, bo na samotność nie mogłam narzekać w czasie imprezy ;P Panowie się zmieniali jak rękawiczki, a momentami bywało aż zza tłoczno ;P
Tłok tłokiem, ale przy okazji udało mi się zrealizować swój plan ran de wu jesienną porą ;D Jupi ;P
Tylko jak zawsze coś musi być nie tak - koleś fajny, miło się rozmawiało i w ogóle, ale będąc tylko 3 lata starszy ode mnie okazało się, że jest .... żonaty ;P Spokojnie, spokojnie teraz to aktualnie będzie się rozwodzić ;P Taaa wiem jak to mam szczęście ;P
Cóż czasami się zastanawiam czy nie mam coś z jakiejś wróżki, bo jak sobie coś pomyślę to po jakimś czasie się to realizuję choćby z randką jesienią tylko mogłam bardziej się sprecyzować ;P No to czekam na kolejną randkę z facetem bez zobowiązań, stanu wolnego i bardzo fajnego charakteru ;P Aaaa i chce jeszcze tą randkę mieć w tym roku ;P Teraz to powinno się udać ;P Zwłaszcza, że  nadal się łudzę, że może taka znana myśl się sprawdzi ;)
"Jeśli ciągle jesteś singlem, to znaczy, że Bóg patrzy na Ciebie i mówi: 'a tego człowieka zachowam dla kogoś wyjątkowego'"
Haha choć z drugiej strony aż się boję jaki może być ten ktoś wyjątkowy, bo przecież ciągle na jedyne w swoim rodzaju okazy trafiam i nie wiem kto by mógł przebić to co bywało ;P No chyba, że to ma być ktoś w stylu Bonda ;P Nazywam się Bond, James Bond haha tego jeszcze nie przerabiałam ;P

50 komentarzy:

  1. Mówisz, że nie miałaś jak powietrza złapać taki był tłok obok Ciebie, to chyba fajnie ;) To ten żonaty Ci nie będzie pasował jak się rozwiedzie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ejj bez przesady zlapac oddech sie dalo ;p
      nie to nie jest koles dla mnie nawet jakby bylby wolny nie ma tej chemii;p

      Usuń
    2. Jak się dało to dobrze :D W końcu się ktoś znajdzie :D

      Usuń
  2. Wywróż jakąś randkę też dla mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahaha, wariatka :D Uwielbiam czytać Twoje pełne optymizmu posty, mimo że coś Ci się nie udaje :) Dobrze, że wciąż masz nadzieję, tak trzymaj :) Na pewno w końcu znajdziesz za rogiem swojego Bonda xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. buuu jaka wariatka rozumiem wulkan energii szalona ale wariatka ;( ;P ciesze sie ze uwielbiasz czytac moje posty to mile ;*
      ejj no bez przesady ze cos mi sie nie udaje to na facetow jakis nie udolnych trafiam a ze sa dobrym materialem na notke to mozna ich fajnie opisac by sie inni posmiali z moich perypetii zycia ;p no przeciez nie bede przez nich plakac bo jak to zawsze mowie dziewczynom szkoda tusuz do rzes ;p
      noo nadzieja jeszcze zostala ale to juz taki malutenki plomyczek ledwie widoczny ech choc fajnie by bylo spotkac tego Bonda ;)

      Usuń
    2. Ale taka pozytywna wariatka ;* Zakręcona na maxa :D
      O, takie podejście jest prawidłowe! :) Bo wiesz, większość osób po jednym takim niepowodzeniu od razu stwierdza, że do końca życia będzie samotnikiem ;)
      Tusz droga rzecz :D
      Trzymam za to mocno kciuki, bo pamiętam czasy, gdy ja tak wyczekiwałam i płomyk już też przygasał :)

      Usuń
    3. haha ojj tam jestem cicha i spokojna szara myszka gdzie tam mi w glowie jakies szalenstwa i warwiactwia ;p
      jakbym po takim niepowodzeniu poddawac to juz dawno bym sie musiala rzucic z mostu albo cos bo przeciez ile tego bylo no ej mnostwo a czasem jak na to patrze to mi sie smiac chce bo jakie to glupie bylo ale fajne z tego sa wspomnienia;p
      choc nie mowie jakos coraz bardziej widze siebie jako stara panne no ale poki plomyk plonie a ja sie nie poddaje to kto wie co sie wydarzy ;p
      wlasnie starsznie w sobie podziwiam to ze sie nie poddaje mimo ze jest zle cos nie tak walcze dalej ach czyste szalenstwo ;p

      Usuń
    4. Uważaj, bo Ci uwierzę ;p
      To dobre i zdrowe szaleństwo :) Nie można się tak szybko poddawać, bo wtedy wiele nas w życiu ominie, a tak dajemy szansę kolejnej osobie. Widzisz, to wszystko czegoś Cię uczy, zdobywasz różne doświadczenia spotykając na swojej drodze tylu facetów ;))

      Usuń
    5. no tak cicha spokojna jestem ;)
      ojj tam bez przesady tylu facetow tam czasem ktos sie trafi i tyle ale fakt poznajac nowych ludzi spotykam sie z nowymi ciekawymi aspektami w koncu czlowiek cale zycie sie uczy ;)

      Usuń
    6. No właśnie :) A jeśli robisz z nauki dobrą zabawę, to tym lepiej :D

      Usuń
  4. bluzki koronkowe mają coś w sobie... tak samo jak czerwone sukienki. (uśmiecham się) bo wiesz, czasem tak jest... że musimy uważać o co prosimy. bo spełni się. czasem w najmniej oczekiwanym momencie. uważaj na żonatych. często to dupki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nooo cos maja w sobie koronki bede teraz poszukiwac kolejnych ;D
      z tymi zyczeniami to fakt trzeba uwazac ;)
      noo zonaci u mnie odpadaja a ten koles to wypadek przy pracy bo jakos nie pomyslam ze koles moze byc zonaty;p niemadra;p

      Usuń
  5. To nieźle, że plan się udał, tylko teraz życzę, żeby się udał również ten doprecyzowany, bo na żonatego bym uważała - coś szybko się rozwodzi... może nie jego wina, ale kto wie.
    Ale na Bonda też bym uważała... :P
    Hmm, też bym chyba może chciała randkę, w Audi pracuje taki jeden całkiem fajny facet, a jeden współpracownik ma tam dużo kumpli... tylko ten fajny akurat chyba z nimi pić nie chodzi :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. noo teraz doprecyzowanego planu sie bede trzymac ;p
      a zonaty idzie do odstawki nie chce komplikowac sobie zycia;p
      ojj tam z Bondem to bym sie nie nudzila ;p
      ech jaki peszek no ale jak mowisz ze fajny facet to musi byc ;D

      Usuń
  6. A to teraz nie wychodzi się na imprezę "aby kogoś poderwać" ale żeby "przetestować nową bluzkę", tak? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja tak robie;p bo ja nie podrywam nikogo tylko poznaje i ewentualnie flirtuje;p

      Usuń
    2. Dobry flirt nie jest zły :)

      Usuń
  7. Ja się z tą myślą zgadzam. Zawsze uważałam że każdy gdzieś tam ma kogoś przeznaczonego sobie. Tylko trzeba na siebie trafić. Jedni trafiają prędzej, drudzy później. Mam sąsiadkę, która mnie wręcz wychowała, sporo starsza ode mnie i wyszła za mąż dopiero rok po mnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o ja ale ja nie chce az tyle czasu czekac;p
      no moze niby ktos tam komus jest przeznaczony choc czasami mi sie wydaje ze tylko nie mi ze jestem jakims wyjatkiem potwiedzajacym regule ech

      Usuń
    2. Hehe:) No coś ty. Ja Ci mówię - korzystaj z wolności dopóki możesz. Pranie, sprzątanie, gotowanie, dbanie o wszystko w domu i o męża to też nie taka bajka:)

      Usuń
    3. wiem wiem ze nie bajka ale czasem kogos bliskiego brakuje wiesz...

      Usuń
    4. No wiem, wiem. I mimo wszystko fajnie jest mieć tego męża któremu trzeba prac, sprzątać po nim i gotować żeby z głodu nie umarł. Ale powiem Ci że czasem chce mi się wrócić do lat beztroski kiedy nic mnie nie obchodziło i mogłam robić co tylko chciałam.

      Usuń
  8. no to ja sobię życzę też jakiegoś agenta :P a co! jak szaleć to szaleć :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jak ;D z takim to bysmy sie na bank nie nudzily ;D

      Usuń
    2. nooo! te wszystkie niebezpieczne akcje ... :D ale każda by nam chciała takiego agenta odbić :(

      Usuń
    3. no ale przeciez agent nie moze sie ujawniac bo co to bylby za agent wiec zadna by nam go nie podebrala;p

      Usuń
    4. coś Ty! taki agent nie musi się ujawniać, on to ma w oczach! :D

      Usuń
  9. o proszę, jak szalejesz. :D powodzenia w tym randkowaniu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. e tam szaleje;p po prostu poznaje ludzi ktorzy nie koniecznie sa w moim typie jak zwykle;p

      Usuń
    2. Ale to fajne doświadczenie! :D

      Usuń
  10. Przygód masz co niemiara (biorąc pod uwagę, iż każdą "przygodą" określamy "pojedynczy przypadek męski"). ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hehehe ojjj z pewnością patrząc na Twoje doświadczenie byle kim się nie zachwycisz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojj tam jakie doswiadczenie tylko jakies dziwne przygody absurdalne;p ale fakt za kazdym razem poprzeczka coraz wyzej rosnie no i nowe aspkety powstaja na ktore musze zwrocic uwage;p
      no ale jakos glupio sie pytac koelsia na imprezie ejj jestes zonaty;p ale widac ppowoli trzeba bedzie;p

      Usuń
  12. Może i jestem jeszcze "za młoda", ale mnie to wszystko jeszcze nie kręci - wiesz randki, imprezy i te sprawy. Może po części to zależy też od charakteru. Jednak i tak życzę powodzenia w odnalezieniu swojego Bonda ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wielki plus, że poinformował Cię o zaistniałej sutuacji-męża. Członkowie "męskiego gangu" preferuja TAKIE informacje pozostawiać dla siebie =)
    Życzę powodzenia na jesiennych randkach, aco! jak szaleć to w liczbie mnogiej!
    buźka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a no fakt dziwne ze sie przyznal ze zonaty;p ale coz zonaty czy tez nie nie ma chemii wiec nic z tego nie bedzie i tyle trzeba szukac dalej ksiecia z bajki ;p

      Usuń
  14. O rany. Ty to masz szczęście! Tak to nawet ja jeszcze nie miałam... W ogóle jak zareagowałaś jak Ci powiedział, że jest żonaty? Jejku... Nie mogę sobie tego wyobrazić, normalnie jak w filmie musiało być!

    OdpowiedzUsuń
  15. lepiej żonaty niż psychopata :D

    OdpowiedzUsuń