poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Masz wyrzuty sumienia? A to już Twój problem!

Cztery miesiące temu...

Impreza jak ich wiele bywało niby... Koleżanka tańczyła z jakimś kolesiem, a ja jak na mnie przystało kręciłam się tu i tam... I w pewnym momencie podszedł do mnie wysoki przystojny brunet...
     -Jak masz na imię? - spytał.
     -Nie zadaję się z żonatymi.- odpowiedziałam.
Właśnie tą imprezę rozróżniało od innych fakt, że każdy w miarę sensownie wyglądający koleś był zaobrączkowany ślubną przysięgą ślubuję,(...) że nie opuszczę...
Już wcześniej zauważyłam tego bruneta, ale patrząc na niego jakbym też zaobserwowała na jego dłoni obrączkę... A może to jakieś już przywidzenia miałam, przecież jak z trzech żonatych facetów na imprezie było to nie musiał być już każdy...
Zwłaszcza, że on mówił, że nie jest żonaty, dlaczego tak pomyślałam i tak pitu pitu jakaś rozmowa się nawiązała choć ostatecznie nie wymieniliśmy się numerami każde poszło w swoją stronę...
Aż do momentu, gdy tak miesiąc po tej imprezie na portalu społecznościowym znalazłam przypadkiem wiadomość od.... niego!
Jako, że mam mało spotykane imię to łatwo mnie było mu wyszukać i cóż okazało się, że moja kobieca intuicja nie okazała się mylna... był żonaty! Napisał do mnie ta wiadomość, bo miał... wyrzuty sumienia! Jeszcze na koniec wiadomości napisał „Pozdrawiam” ;]
Dobrze, że odkryłam tą wiadomość po tak długim czasie, bo znając siebie może bym mu coś odpisała czy coś, a tak został bez odpowiedzi z swoimi wyrzutami lub bez... Nawet nie wiem skąd niby miał je mieć po prostu tylko rozmawialiśmy, a on nie jest pierwszym żonatym na którego „udało” mi się trafić niestety...
Takie historie powodują, że w coraz większą wątpliwość zaczynam mieć w wierność i trwałość instytucji zwanej małżeństwem...

46 komentarzy:

  1. Czasami chyba jednak lepiej zostać samemu niż obudzić się z ręką w nocniku. Dla wiekszosci ludzi w dzisiejszych czasach wiernosc i przysiega nie znaczy nic. ot, kolejny powod do skakania na bok. A to tu a to tam. Szkoda czasu na takich delikwentow.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokladnie dlatego unikam takich koelsi po rozwodzie czy zonatych bo to szkoda czasu na takich wiele obiecuja a nic sie nie dzieje lepiej poczekac i moze ktos bardziej wartosciowy sie pojawi ;)

      Usuń
    2. Wiesz, nie mozna tez wszystkich wsadzac do jednego wora. Ale niestety, wiekszosc tego typu facetow lepiej omijac szerokim lukiem;/

      Usuń
    3. nie wsadzam wszystkich do jednego worka ale coz ogol jest ogolem

      Usuń
    4. No niestety, teraz ciezko wyczuc kto ma dobre intencje a kto ich wcale nie ma i jest bez skrupulow ;/

      Usuń
    5. no niesety ludzie przybrali dobre kamuflaze ;p

      Usuń
  2. Może podczas rozmowy miał jakieś dzikie fantazje? ;> Swoją drogą, zaciekawiłaś mnie, jak masz na imię? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mysle ze bardziej chodzilo o to ze byl podchmielony niz fantazje jakies choc no wiesz to facet wiec z nimi nigdy nic nie wiadomo ;P
      a takie juz malo spotykane imie mam ale spokojnie nie jakies dziwaczne czy wymyslne po prostu mamusie teraz daja swoim coreczka bardziej poularne choc aktorka Magdalena Różczka dala imie swojej coreczce tak jak moja mama mi ;)

      Usuń
    2. No właśnie ;D To żem się dowiedziała ;D

      Usuń
    3. haha ;p coz szyfry szyframi ;p

      Usuń
    4. To alfabetem Morse'a podaj! ;P

      Usuń
    5. a nie lepiej sprawdzic w wikipedii albo spytac wujka google ;p
      nie moge tak bezposrednio poddac bo ochrona danych osobowych ;p

      Usuń
  3. Ciekawe skąd te wyrzuty sumienia mu się wzięły ze zwykłej rozmowy? Faceci są dziwni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. noo te tego nie rozumiem mogl sobie darowac pisanie ale skoro napisal ale jak w tytule to jego problem ;p

      Usuń
    2. no pewnie, że jego. :) swoją drogą ciekawe przypadki można spotkać na takich imprezach...

      Usuń
    3. no i zawsze trafiam na nie ;p

      Usuń
    4. chyba masz jakąś aurę, czy coś co przyciąga takich :D

      Usuń
  4. Dziwne, że w ogóle się odezwał, ale widać miał powód, może chciał, żebyś miała jasną sytuację, szkoda tylko że z opóźnieniem... W ogóle dziwna sytuacja.
    Słyszałam, że ludzie naprawdę miewają podejście że np. "na delegacji się nie liczy", "mojej żony/dziewczyny tu nie ma" (może tylko tak mówią przed kolegami, ale niektórzy pewnie nie zmarnowaliby okazji), ale i tak wierzę w trwałe związki i wierność, nie wszyscy mają takie luźne podejście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem po co napisal moze liczyl ze bede utrzymywac kontakt czy cos ale nie ma sensu kazdy idzie w swooja strone...
      no wiem ze faceci maja takie poglady ale mam nadzieje ze moze trafi mi sie ktos to bedzie wiedzial ze wieronosc nie tylko nalezy wymagac od partnera ale tez od siebie ;)

      Usuń
    2. Uczciwi ludzie też są na świecie, więc można na to liczyć :)

      Usuń
    3. oby oby bo czasami miewam watpliwosci

      Usuń
  5. Zachowałaś się z klasą tak trzymaj.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale mi milo sie zrobilo ;)
      no po prostu po miesiacu sie odzywac to bez sensu ale nawet jakbym wczesniej odczytala ta wiaodmosc to bym nie odpisala bo to nie ma sensu wiec swoje wyrzuty sumienia i pozdraiwam moze sobie darowac ot co ;)

      Usuń
    2. Po za tym po co sobie głowę zawracać zajętym facetem.

      Usuń
  6. ech... ja też zaczynam wątpić w małżeństwa. a widzę w nich tylko nic nie warty papierek (nie no, coś warty, bo w końcu opłacasz księdza), który powoduje, że facet czuje się jak w klatce i zaczyna myśleć jak z niej od czasu do czasu wyjść i poczuć się wolnym gorylem ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niesety dzis czesto slowa sa rzucane na wiatr wiec i wieornosc jest tez coraz bardziej rzadkim zjawiskiem...

      Usuń
  7. Kiepsko u niektórych z wiernością. Ciekawe po co brał ślub, skoro teraz szuka nie wiadomo kogo... Uważam, że jeśli ktoś jest wierny, to będzie wierny i bez ślubu.

    OdpowiedzUsuń
  8. w dzisiejszych czasach niewiele rzeczy ma swoją wartość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z przykroscia ale musze sie z Toba zgodzic ;(

      Usuń
    2. aż strach pomyśleć co będzie za kilka lat

      Usuń
    3. no dokladnie dokladnie!
      fajnie maja te ktore juz trafily na jakiegos porzadnego i sie moga go trzymac choc wiaodmo nic nie jest pewne a moze wsrod tych dziwnych ludzi sa tez jacys normalni z zasadami

      Usuń
  9. Nie pierwszy, nie ostatni. Taki przypadek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niesety nie ten to inny kolejny "ciekawy" sie trafi

      Usuń
  10. Nie strasz:) Mój Artur wieczorem jak już wychodzi to tylko na mecze, tak poza tym żadnych imprez beze mnie. Ale mimo wszystko ufam mu w tej kwestii. Chociaż sama wiesz - zaufanie zaufaniem ale pilnować też trzeba:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wiadomo wiaodmo bo nie wiadomo zawsze jakas moze sie zjawic co bedzie chciala spic smietanke ale nie ma tak latwo ;p

      Usuń
    2. Artur raczej nie jest kobieciarz. Mi było trudno go zaplątać w swoje sidła:) Ale jednak nikogo nie można być pewnym na 100%. Ja jestem zazdrośnicą i nie ma zmiłuj w tej kwestii.

      Usuń
    3. o to racja nikogo nie mozna byc pewnym na 100% i ciesze sie ze masz tego swiaodmosc a nie jak te wszystkie kobiety zlapaia faceta a potem mysla ze na zawsze nic nie ma na zawsze!
      ee skoro Tobie bylo ciezko usidlic Twojego Meza to widac ze to nie jest taki okaz latwy do zdobycia i dobrze ;)

      Usuń
    4. Oj nie jest. Ponad 30 lat zatwardziały kawaler i trzymał się usilnie tego stanu. Kilka próbowało go omotać ale tylko ja dałam radę;)

      Usuń
  11. Ja to ogólnie już przestaję wierzyć w mężczyzn.

    http://wiemzeale.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. jak mnie denerwują panowie, którzy są zajęci (już nie wspominając o małżeństwie!), a podrywają inne ... no brak słów!

    OdpowiedzUsuń