Andrzejki 2013
Będąc w klubie w pewnym momencie zauważyłam, że ktoś mi się przygląda... Przyglądałam się, wydawał mi się ten ktoś znajomy... chwileczkę to był Małolat* !
Przywitaliśmy się i nawet pogadaliśmy ze sobą nawet to miłe, że nie udawał, że mnie nie zna...
Każde z nas poszło w własną stronę do swoich znajomych się bawić. Nagle zagadał mnie jakiś chłopak, czy chcę z nim zatańczyć, ale za długo nie zabawił koło mnie, bo w pobliżu pojawił się Małolat... Może i młodszy, ale wyrośnięty prawie 200 cm wzrostu dobrze zbudowany to można powiedzieć był moim bodygourdem ;P No jednak taka ochrona bywa uciążliwa, więc zapoznałam go z moją wysoką koleżanką by poznać kogoś innego...
Nawet mi się udało i piłam z nim drinka, ale jak poszliśmy na parkiet to pojawił się oczywiście Małolat i spłoszył nieboraka... No cóż skazana byłam na bawienie się z tym moim nie zamawianym bodygourdem...
Swoją drogą nawet było miło aż za miło... Tak, że nawet raczył mnie odprowadzić na przystanek na busa, a następnego dnia napisał smsa czy mam plany na wieczór...
Miałam inne plany, więc musiał sobe poszukać innego towarzystwa może i nawet głupio wyszło, bo na to, że go olałam... Zaczęły mnie trapić wyrzuty sumienia, bo może coś sobie pomyślał czy coś...
No oczywiście czułam się winna, że to ja źle postąpiłam czy coś, a co się okazało?
Małolat tańcząc z moją koleżanką mówił jej podobne rzeczy jak mi i się jej pytał jakie ma plany na weekend i tak dalej...
Wniosek: Jak zwykle się tak przejmuję tym, że mogę kogoś zranić, a się okazuje, że trafiam na tak dobrze opancerzonych facetów, że nawet stężony kwas krzywdy by im nie zrobił...
Ostatecznie widzę, że facetami nie ma co się przejmować oni i
tak z każdej rany się wyliżą zmieniając dziewczyny jak
rękawiczki... przynajmniej jak zwykle ja na takich trafiam....
______________________________________________________________________
*Małolat koleś 4 lata ode mnie młodszy z którym kiedyś się spotkałam...
No cóż... są ludzie i ludziska. Nie ma sensu być zbyt dobrym dla innych, bo to się obraca przeciwko ;/
OdpowiedzUsuńno niesety czasem tak bywa...
UsuńTrzeba karabinową selekcję zrobić ;D
Usuńhehehe lepiej nie bo by zostalyame kobiety preze mnie :P choc pare osobnikow o bym odstrzelila albo wyslala kopnieciem na Pluton ;0
UsuńDaleko kopiesz ;P
UsuńZależy od faceta, widziałam i słyszałam, jak niektórzy potrafią przeżywać odrzucenie i na moje oko radzili sobie z tym gorzej niż dziewczyny. Ale jak widać, nie każdym, a szczególnie ledwo znanym, warto się przejmować :)
OdpowiedzUsuńtaaa tez akie historie przerabilam koles mi na imprezie opowiadal o swojej byls blee jakby nie bylo ciekaszych tematow na poczatek weekendu...
UsuńHaha, super, może chciał wziąć na litość, ale to akurat nie najlepsza metoda :)
UsuńJa to raczej widziałam lub słyszałam z pozycji koleżanki, więc spoko. Raz zwierzenia jednego, którego chyba mogę traktować jako byłego-niedoszłego, pomogły mi potem interpretować jego zachowania :>
wlasnie dlate jakbym znowu na trafila na kogos opowiadajacego mi takie historie to bym sie zmyla ale poki co na szczescie takie cudowne historie mnie omijaja ;)
UsuńNie sądzę, by wszyscy faceci tacy byli. Zresztą, nawet takim kiedyś pancerzyk nawali i jak raz porządnie w cztery litery dostaną to się opamiętają.
OdpowiedzUsuńGłowa do góry, poznasz jeszcze niejednego porządnego kolesia :)
no jak napisalam ja tylko na takich trafiam niestety... ale moze jakis porzadni sa oby miloby bylo ;)
UsuńSą, są :)
UsuńMoże nastawienie zmienić powinnaś? Że właśnie nie trafiasz zawsze na jakiś patafianów. Uznaj ich za... raczej mocno zagubionych :)
chyba zablakanych czy cos ;) spoko czasem te historie sa smieszne ;)
Usuńpowoli sie przyzywczajam do takich ciekawych historii ;)
Ale to łobuz hehe. Szkoda, że Ci spłoszył tamtego faceta ;/
OdpowiedzUsuńhehe wczesniej zdazylismy sie wymienic numerami telefonu ale skonczylo sie na tym ze zaprosil mnie na fb do znajomych i koniec historii ;) wiec wiele nie stracilam ;)
UsuńFaceci i zrozum ich. A mówią, że to nas ciężko zrozumieć
Usuńno wlasnie ;P no choc w sumie nie zaluje tego kolesia szalu nie bylo ;)
UsuńMoże innym razem poznasz swojego wymarzonego :)
UsuńAle myślę , że nie wszyscy tacy są :) na szczęście :D
OdpowiedzUsuńp.s. zmień mój adres w linkach http://venusjulia1986.blogspot.com/ :* .
wiem wiem musze zmienic adresy a ciagle czasu brak ;/
Usuńa mnie aż boli nieraz słuchanie, jacy to jesteśmy źli, podli, nieczuli, bezemocjonalni, egoistyczni, wyzyskiwacze, gruboskórne hipopotamy, seksoholicy, myślimy tylko organem na dole...długo by wymieniać, niepotrzebne skreślić XD
OdpowiedzUsuńa tak serio- nie kwestia płci, tylko człowieka. przynajmniej, ja zawsze patrzę w ten sposób. bo płeć wiele o człowieku i jego preferencjach, charakterze nie mówi:) więc, nie zniechęcaj się:)
nie napislama ze wszyscy sa tacy napisalam na koncu ze ja na takich dziwnych kolesi trafialam a to jest roznica ;)
Usuńmnie sie tak latwo zniechecic nie da chyba ;P
nie, ja wiem że ty nie napisałaś, to, co ja napisałem, mogło źle zabrzmieć XD ogólnie, [po prostu zauważam pewną tendencję społeczną do obciążania cudzymi grzechami postronne osoby:)
Usuńi dobrze:)
A nie dało się pogonić tego małolata, zanim jeszcze był czas? :)
OdpowiedzUsuńTeż bym się wkurzyła na Twoim miejscu, człowiek ma wyrzuty sumienia, że kogoś zranił a tymczasem koleś leci na 2 fronty, jak nie więcej ...
no w sumie nawet nie wiedzialam ze sie bedzie krecil w koncu kiedys mi napisla na komunikatorze ze preszkadza mu moj wiek i nie zaiskrzylo na spotkaniu na ktorym bylismy... a potem na imprezie mi mowil ze cos mam w sobie... i wez tu czlowieku badz madry ;P
Usuńa niestety jego aparycja byla fajna wiec to byl kolejny powod problemu ze ciezko bylo sie go pozbyc ;)
ale poki co nie spotklaam go i sie nim nie bede przejmowac w koncu to malolatchocby widzi po tym na ile frontow dziala ;)
Najwidoczniej małolat nie chce być dłużej sam :p
UsuńI teraz nagle nie przeszkadza mu Twój wiek? dziwne dziwne :)
ach, dupki...
OdpowiedzUsuńoni to potrafią!
alez my tez potrafimy :D
Usuńno nie wiem, ja teraz jestem bardzo 'anty' bo z takim jednym 'walczę' i powiem Ci, że opornie mi idzie - a on mi tylko miesza i miesza i miesza.... :P
UsuńMałolaci są schematyczni.
OdpowiedzUsuńnocos w tym jest ...
UsuńO takich to sie lepiej trzymac z daleka.
OdpowiedzUsuńNie lubię facetów... poza moim :)
OdpowiedzUsuńa ja mimo wszystko wciąż się przejmuję..
OdpowiedzUsuńFaceci już tacy są niestety :/
OdpowiedzUsuńEh ci faceci, czy nie ma już normalnych??
OdpowiedzUsuń