poniedziałek, 23 lutego 2015

No to bawmy się godzinę dłużej...

Październik 2014, ostatni weekend miesiąca z dodatkową godziną...

Wyjść z domu i wrócić do obiegu to jedynie mi zostało po całej tej historii z Wesołkiem. Owszem mogłam siedzieć w domu i płakać w poduszkę i zadręczać się myślami dlaczego ona mi to zepsuła dlaczego on wszedł w jej dziwną grę, ale nie miało to sensu tak jak w sytuacji, gdy rozleje się mleko trzeba posprzątać i iść dalej...
Także z koleżanką z roku postanowiłyśmy wybrać się na imprezę. Tuż przed wyjściem nawet do mnie odezwała się... Skryta! Chyba bardzo zdziwiona, że się do niej nie odzywam... Ta to ma tupet. Nawet jej nie odpisałam tylko poszłam na imprezę.
Ubrałam swoją czarną koronkę z niezbyt dużym dekoltem. Może to onieśmielenie może strach w końcu już od dłuższego czasu nikogo nie poznawałam od kiedy pojawił się w moim życiu Wesołek... Fakt ta znajomość trwałą tylko parę miesięcy, więc nawet nie chce sobie wyobrażać jak ciężko musi być dziewczynom po kilkuletnich związkach wrócić na rynek flirtów, romansów i złudzeń...
Z Blondynką poznałam się przed pierwszymi zajęciami i jak się okazało sporo nas łączyło. Wspólna grupa, mieszkamy na tej samej dzielnicy i podobna historia miłosna z tegorocznych wakacji, a nic bardziej nie łączy ludzi jak podobne perypetie i problemy...
Troszkę nieśmiało weszłam z Blondynką na parkiet i nawet nie wiem jak i kiedy zaczęłyśmy bawić się z jakimiś kolesiami. Tak tańcząc z tym kolesiem zobaczyłam innego fajniejszego kolesia, który się przyglądał i kręcił i jakoś tak wyszło, że poszłam do toalety z Blondynką, a potem... Ten koleś się koło nas zakręcił i jego kolega zajął się Blondynką, a mną ten brunet...
Hmm, może powrót do obrotu nie był taki trudny i jakoś miło spędziłam z tym kolesiem czas... On oczywiście mówił mi jakieś tanie komplementy, ale nie powiem potrzebne mi to było by na nowo uwierzyć w swój urok czar i powab, który zdeptała mi Skryta skutecznie...
Czasami nawet troszkę żałowałam, że ich nie ma na tej imprezie, gdyż chciałam, żeby zobaczył mnie z kimś innym i bardziej jego reakcję czy faktycznie byłby tak obojętny jak brakujące te iskierki...
Tak czy siak mimo przedłużonej o godzinę imprezy pora była zbierać się do domu... Chłopacy nas odprowadzili... W takcie drogi na przystanek mój absztyfikant dał mi swoje rękawiczki by nie było mi zimno w ręce... Miłe, ale odmówiłam w końcu nie jesteśmy, aż na takim etapie poufałości ;P Jednym z minusów absztyfikanta było to, że mieszkał na tej samej dzielnicy co Wesołek... i wychodziło na to samo, że musiałyśmy wracać z nim busem. I jak był nasz przystanek zostawił swojego drugiego kolegę i wysiadł by nas odprowadzić. Chciał mnie odprowadzić, ale nie chciałam... Zbyt dużo podobieństwo do historii z Wesołkiem, a też jakoś nie chciałam tego...
Mimo wszystko czasami potrzebna czasu...

25 komentarzy:

  1. Z doświadczenia powiem, że po wieloletnich związkach łatwo można jednak wrócić do flirtów ;D Sama po przeszło trzech latach związku szybko zarejestrowałam się na portalu randkowych. Co prawda, zrobiłam sobie półtoraroczną przerwę od związków (chciałam sobie od tego odpocząć i zająć się po prostu sobą), ale flirt był ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. noo wiesz zalezy jak kto to wszystko przezywa ale zauwazylam ze czesto ktos bo dlugim zwiazku szybko znajduje sobie kogos choc sa i przypadki gdy ktos wybiera dlugie singelstwo...

      Usuń
    2. Wszystko zależy od danego człowieka :)

      Usuń
    3. no dokladnie wszystko jest kwestia indywidualna ;)

      Usuń
  2. Pewnie, że potrzeba czasu. Każda rana musi się zagoić, dopiero później możesz dalej być w pełni sprawna. Ale dobrze zrobiłaś, że dałaś się namówić na tą imprezę :) Dobrze się bawiłaś, nie wplątałaś się w nic zobowiązującego. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. takie odreagowanie bylo potrzebne :)

      Usuń
    2. Każdemu czasem jest potrzebne :)

      Usuń
    3. no taki dystans do codziennosci spojrzenia na pewne sprawy z boku czasem takie odstresowanie chwila swoobdy rozrywki tak czasem to potrzebne jest...

      Usuń
    4. Kiedy dalszy ciąg historii? :P Bo niedługo znów zmieniamy czas :D

      Usuń
  3. Mi też było ciężko jak mój związek się rozpadł, tym bardziej, że on wiele naobiecywał a jak do tego nie doszło no to stwierdził, że to ciężko zorganizować i tyle. A w przypadku jego obecnej jakoś nie było ciężko. Ale potem musiałam trochę odreagować. W tamtym roku pojawił się ktoś komu zaufałam, ale skończyło się jak się skończyło i nie ma o czym mówić. Po drodze filtrowałam, ale jednak od związków po prostu odpoczęłam po tym moim pierwszym partnerze. A teraz znów jestem z kimś i zobaczymy. Na wszystko potrzeba czasu po prostu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po prostu kazdy ma swoj czas i miejsce :)

      Usuń
    2. Chyba tak. Ale czasem nie warto ciągnąć nic na siłę.

      Usuń
    3. Po za tym nie da się wpłynąć na tą drugą osobę.

      Usuń
  4. Z drugiej strony dobrze ze poznałaś się ma nim tak szybko a nie po latach. Poza tym masz powodzenie może w końcu znajdziesz tego. Przy okazji chłopak się fajnie zachował z tymi rekawiczkami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no nie powiem coiekawe doswiadczenie z tymi rekawiczkami ;)
      buhaha ale mnie rozsmieszylas z tym powodzeniem ;p

      Usuń
    2. A nie . Nie wszystkie dziewczyny faceci zaczepiasz.

      Usuń
    3. ojj tam ojj tam to ze klubie czasem jakis koles podejdzie to nic nie znaczy ;)

      Usuń
  5. dobrze,że Go poznałaś... może ten okaże się kimś normalniejszym, skoro już chciał Ci dać swoje rękawiczki i odprowadzić... czekam na ciąg dalszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. e tam to tylko facet i moj przypadek wiec bedzie jak zwykle ;p
      ale gest mily nie powiem ;)

      Usuń
    2. a może jednak zaskoczy pozytywnie?

      Usuń
  6. Myślę, że absolutnie nie masz się co zadręczać (tak, wiem, łatwo się mówi), a impreza była bardzo dobrym pomysłem. Szczególnie, że miło spędziłaś czas w towarzystwie innego faceta ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wlasnie bez zobowiazan itd po prostu mile spedzony czas i tyle...

      Usuń
  7. Miłość taka trudna, trzeba momentami cierpieć przez nią bo potrafi dać w kość al jednak wciąż jej chcemyci dążymy by odnaleźć ja

    Daj sobie czas bo tylko to teraz bedzie najlepszym antidotum

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkiego Najlepszego Kochana :D tak, tak mam niezły zapłon :D ale wiesz czego Ci życzę, tak z całego serduszka? :) :*
    A co aktualnego wpisu - trzeba czasu aby zapomnieć. Zabić klin klinem się nie udaje. Ale próbować warto :) więc czekam na dalszy rozwój wypadków :)

    OdpowiedzUsuń