czwartek, 14 lutego 2019

"Nieważne jaka jest Twoja definicja miłości. Ważne, że w ogóle kochasz. "*

Luty 2018 , Walentynki

Walentynki, to takie niby święto, które nawet kalendarze wyszczególniają. Handel wręcz uwielbia. Niby zima, a wszystko dookoła nabiera czerwonego koloru i to w dodatku w kształcie serc, serduszek, serduszątek... Na ulicach widać wielu panów chodzących z kwiatami, zmierzającymi do swoich ukochanych wybranych jedynych albo chwilowych miłości...
A jak ja spędziłam Walentynki?
Jako osoba niebanalna, nietypowa i wyjątkowa w swojej specyficzności spędziłam ten dzień na spotkaniu z bardzo miłym panem... po 70 roku życia.
A tak poważniej: Miałam egzamin poprawkowy, ustny u profesora, który już na emeryturę się wybiera.
Tak, tylko ja potrafię, wiem.
Ech, zawsze muszę być oryginalna i dziwakować zamiast spędzać ten dzień jak inni. No tak, ale wtedy nie byłabym sobą, bo przecież zawsze muszę wszystko robić na opak. Sorry, tak już mam.
Jedyny plus sytuacji, że zdałam ten egzamin, chociaż jakieś pocieszenie na samotne walentynki... chyba, że egzamin ustny można uznać za randkę ;P
Nie, no dobra, nie pogrążajmy się ;P

*Aleksandra Steć Moja dusza pachnie Tobą

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz